Beskid Niski to teren znany przede wszystkim miłośnikom dzikich, nie zaludnionych i prawie nie skomercjalizowanych gór. Przeciętny turysta zapytany, z czym kojarzy mu się Beskid Niski z pewnością odpowie, że z rozległymi dolinami lub z długimi, niewysokimi pasmami górskimi. Jeżeli ktoś ma ochotę na spędzenie wolnego czasu z dala od dużych miast i lubi góry, w których trzeba liczyć na własne siły, to Beskid Niski jest dla niego idealnym miejscem na weekend lub wakacje. Strome, choć niezbyt wysokie wzgórza i długie, często nie zamieszkane doliny, w wielu przypadkach tylko samotne krzyże, resztki piwnic i zdziczałe sady, które przypominają o tym, że kilkadziesiąt lat temu istniały tu wsie. Rzadka sieć komunikacyjna i nikła baza noclegowa powodują, że właśnie turystyka rowerowa jest znakomitym sposobem na poznanie tego regionu. Na posiadacza roweru górskiego czekają kilometry dobrych dróg gruntowych w dolinach i zarośniętych ścieżek na grzbietach. Jest to także idealne miejsce na organizację coraz bardziej popularnych rajdów. Zarówno tych typowo krajoznawczych, jak i tych na orientację, łączących rajdy piesze z rajdami rowerowymi, które przypominają takie imprezy jak podlaski rajd Zażynek, czy imprezę z długimi tradycjami jak Sudecka Setka. Znajdują one coraz więcej zwolenników.
Słabe zaludnienie terenu i bardzo mały ruch turystyczny sprawiają poza tym, że w Beskidzie Niskim rowerzysta może czuć się swobodnie. Poza Magurskim Parkiem Narodowym nie ma dróg zamkniętych dla turystyki rowerowej. Nie trzeba omijać ciągnących szlakiem tłumów turystów. To niewątpliwy atut tych gór. Niosą one jednak pewne ryzyko. Część tras prowadzi terenami bez oznaczeń szlaku i wymaga dobrej orientacji, na innych odległości od zamieszkałych miejscowości mogą być duże, więc w razie wypadku lub awarii roweru trzeba umieć poradzić sobie samemu. Dlatego do dłuższego wyjazdu w Beskid Niski powinno się starannie przygotować. Zwłaszcza jeśli nasz wyjazd ma przybrać formę rajdu. Warto wtedy sprawdzić, jak się przygotować do rajdu, aby go zakończyć.
Pisząc o Beskidzie Niskim trudno nie wspomnieć o Łemkach, którzy są potomkami, osiadłych na tych terenach w XIV w:, ruskich górali. Po drugiej wojnie światowej w wyniku działań politycznych i akcji „Wisła” tereny te prawie całkowicie opustoszały. Większość wsi została zniszczona lub popadła w ruinę. Po 1956 r. wielu Łemków wróciło na swoje ziemie. Dzięki wędrówkom po tych górach można odkryć i zapoznać się ze śladami ich kultury, takimi jak drewniane i murowane cerkwie, krzyże i kapliczki przydrożne. Wszystko to czyni Beskid Niski ciekawym, a także dla niektórych tajemniczym terenem.